Styl zycia – blog lifestyle

Blog o życiu i osobitych przemyśleniach – kobiecy punkt widzenia

Duchowość

Zapewne nie jeden raz słyszałeś o prawie przyciągania. Zakłada ono, że przyciągasz do swojego życia to o czym myślisz. Teoria wydaje się prosta – wystarczy pomyśleć o czymś, co chciałoby się mieć i Voilà! Mamy to. Niestety nie tak to działa. Aby przyciągnąć do siebie określone zdarzenia, rzeczy czy osoby nie wystarczy o nich pomyśleć. Trzeba jeszcze wyrazić SZCZERĄ intencję chęci przyciągnięcia czegoś i GŁĘBOKĄ wiarę w to, że dane zdarzenie faktycznie zaistnieje. Czy to już wystarczy aby spełniło się nasze oczekiwanie? Czasem tak. Wystarczy bowiem chwila, aby przekazać podświadomości odpowiednie instrukcje. Podczas gdy Ty po kilku sekundach zmieniasz kierunek myśli, Twoja podświadomość pracuje nad tym, aby zdarzenie, które dokładnie sprecyzowałeś, poczułeś i zobaczyłeś oczami wyobraźni zmaterializowało się. Czasem jednak potrzeba czegoś więcej. Potrzeba czujności, uważności i otwartego umysłu aby zauważyć, że życie co jakiś czas daje nam możliwość realizacji naszych pragnień. Nie zawsze niestety potrafimy to dostrzec.

 

Umysł zaprogramowany przez lata na określony sposób myślenia nie dostrzega sytuacji, które można by wykorzystać do realizacji naszych marzeń. A jeśli już nawet dostrzeże, to często paraliżuje go strach. Zazwyczaj jest to strach przed zmianą. Strach przed nieznanym. I ten strach właśnie w większości przypadków sprawia, że pomimo możliwości nie podejmujemy działania. A przecież nasze życie jest wypadkową podjętych i nie podjętych przez nas działań. Jak zatem sprawić, aby spełniło się to, o czym marzymy? Trzeba otworzyć umysł. Uświadomić sobie, że wokół istnieje mnóstwo możliwości, których na co dzień nie dostrzegamy. Dzieje się tak za sprawą naszych przekonań i nawyków. Jeśli wierzymy, że czegoś nie da się zrobić bez posiadania dużej ilości gotówki to zamykamy umysł na wszystkie rozwiązania, które można zastosować bez tejże właśnie gotówki. Jeśli jesteśmy przekonani o własnej nieatrakcyjności to zlekceważymy wszystkie sygnały od płci przeciwnej, mówiące nam że możemy się komuś podobać. Pierwszym krokiem do zamiany przekonań jest uświadomienie ich sobie. Jeśli czegoś bardzo pragniesz, ale do tej pory nie udało Ci się tego osiągnąć, zastanów się, dlaczego? Czy miałeś okazję, aby życzenie się spełniło? Czy ją wykorzystałeś? Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to dlaczego nadal nie masz tego, o czym marzysz? Czy zatrzymał Cię strach? Czy przeszkodą były zdarzenia niezależne od Ciebie? Czy na pewno były one niezależne i nic nie dało się zrobić, aby je ominąć lub pokonać? Czy tylko takie miałeś (lub nadal masz) przekonanie? Jeśli uświadomisz sobie, gdzie leży problem, w którym miejscu coś Cię zatrzymało i nie pozwoliło realizować pragnień, to będziesz wiedział, co należy zmienić, aby znowu móc sięgnąć po własne marzenia. Świat na każdym kroku daje Ci mnóstwo możliwości, kluczem do sukcesu jest ich zauważenie i wykorzystanie.



 

Prawo przyciągania w praktyce

Jakie są moje doświadczenia z prawem przyciągania? Sporawe. Co kilka dni zdarza mi się przyciągać zdarzenia, które wcześniej sobie wyobrażę. I materializują się one w zawrotnym tempie! Przykłady? Proszę bardzo: Wracam do domu obładowana zakupami. Kupiłam trochę za dużo, jak na wyprawę do sklepu bez auta. Na domiar złego mam tylko 20 minut aby dojść do domu bo umówiona jestem z kurierem, który ma mi przywieźć paczkę. Zdążę, jeśli pobiegnę. Ale z zakupami nie dam rady. Przez głowę przebiega mi myśl: Nie wiem jak to zrobię, ale za 20 minut będę w domu. Fajnie byłoby gdyby ktoś znajomy akurat jechał w moją stronę, podrzuciłby mnie. Myśląc to podnoszę głowę do góry (bo zagłębiona w myślach patrzyłam w chodnik) i widzę znajomego, nadjeżdżającego z naprzeciwka, który krzyczy: za 2 minuty będę wracał, podwieźć Cię?

Innym razem, kiedy szłam przez miasto, jak zwykle zamyślona, w mojej głowie pojawił się obraz znajomej, której nie widziałam przez kilka lat. Wyjechała za granicę i tam założyła rodzinę. Właściwie to nie wiem dlaczego akurat w tamtym momencie i akurat o niej pomyślałam, ale jak można się domyślić, spotkałam ją dosłownie kilka minut później, w supermarkecie spożywczym. Jak to dokładnie działa? Nie wiem. Ale jak się dowiem to o tym napiszę. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego ze wzajemnym nakładaniem się na siebie i rezonowaniem wibracji dwóch osób, co wywołuje określone myśli. Co najważniejsze – osoby te wcale nie muszą znajdować się blisko siebie. Może dzielić je całkiem spora odległość. Zdarzyło Ci się kiedyś pomyśleć o kimś i ta osoba po chwili do Ciebie zadzwoniła? Albo tak jak ja – spotkać na ulicy kogoś, o kim myślałeś kilka minut wcześniej? A może zdarzyło Ci się jednocześnie z inną osobą wypowiedzieć te same słowa w tym samym momencie? W takim razie doświadczyłeś prawa przyciągania. Świadomie lub nie – codziennie przyciągasz do siebie rozmaite wydarzenia. Dlaczego więc nie miałyby to być takie, o których marzysz?

Zdarzenie z dziś:
Ponad rok temu mieliśmy z mężem przeprowadzkę. Dźwigając kartony ściągnęłam obrączkę, bo trochę mnie uwierała. Pamiętałam, że wrzuciłam ją w jakąś małą przestrzeń, saszetkę czy coś takiego. Ale nie pamiętałam dokładnie w co. W nowym mieszkaniu, już po rozpakowaniu wszystkiego przeszukałam wszystkie saszetki i kosmetyczki jakie posiadam, ale obrączki nie znalazłam. Przy drugim podejściu przeszukałam już wszystkie miejsca, gdzie potencjalnie mogłaby się znajdować, nawet jeśli wiedziałam, że na pewno jej tam nie ma (po co więc szukałam jej w takich miejscach? Chyba po to żeby usprawiedliwić samą siebie że „coś” w tej sprawie robię). Niestety obrączki nie znalazłam i na kilka miesięcy dałam sobie spokój z jej szukaniem. Aż dziś buszując w internecie przypadkiem natrafiłam na reklamę internetowego sklepu jubilerskiego, gdzie prezentowane były obrączki. Pomyślałam: moja obrączka na 100% jest w domu i prędzej czy później ją znajdę. Po czym poczułam że pieką mnie usta. Poprzedniego dnia w pośpiechu wychodząc z domu wrzuciłam do wysłużonej już torebki pomadkę nivea, do małej kieszonki, której rzadko używam. Poszłam więc po nią, aby posmarować sobie usta i znalazłam obok moją obrączkę. Podświadomość cały czas wiedziała gdzie znajduje się moje złoto, ale dopiero dziś pozwoliła mi dostać się do tej informacji. No bo niby dlaczego od razu po postanowieniu, że na pewno kiedyś znajdę tę obrączkę nagle zapiekły mnie usta?

Założę się, że nie tylko ja mam takie doświadczenia z prawem przyciągania. Podzielicie się swoimi? Piszcie w komentarzach jak prawo przyciągania sprawdziło się w Waszym życiu! 🙂

Tagged:

LEAVE A RESPONSE

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You Might Also Like